Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ezynka
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kuj-pom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Za Twoją radą weszłam na tę strone i sprawdziłam linie Gimmiego. Okazało się ,że w latach powstawania i kształtowania się rasy swój udział mieli przedstawiciele : BRI,PER, BUR, XSH?, AMS?
A tak na marginesie, do tej bazy rodowody dodaje się samemu?
I jeszcze znalazłam taką stronkę
[link widoczny dla zalogowanych]
szkoda,że po angielsku tylko
Ostatnio zmieniony przez ezynka dnia Śro 19:34, 19 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
devoli
Moderator
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:29, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
czyli rozumiem, ze skrócone pyski idą za PER ... hmmm... muszę to przemyśleć...
Ostatnio zmieniony przez devoli dnia Śro 20:32, 19 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Izabela
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:57, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ezynka napisał: | czyli już wiemy,ze takie krycia były. Pytanie czy jeszcze się zdarzają. |
nie sądzę, pula genetyczna devonów jest na tyle duża, że nie ma potrzeby.
ezynka napisał: | Trzeba by prześledzić rodowody, i zobaczyć czy te obecne uchole(ze zdjęć wyżej) z takich właśnie linii się wywodzą. |
na pawpeds najstarsze kot z Santala's (urodzone 10 lat temu) do szóstego pokolenia nie mają SIA.
a jeśli chodzi o te zdjęcia, to jeszcze należy wziąć pod uwagę wiek kociąt.
jest taki moment w rozwoju devonów, kiedy rosną im głównie uszy. i jeszcze się wydaje, że zaczynają się gdzieś od szyi.
z wiekiem to się zmienia.
natomiast świadoma praca hodowców, która polega na doborze konkretnych zwierząt (mających wybrane cechy fenotypowe), ma zasadniczy wpływ na rozwój rasy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
devoli
Moderator
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:08, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Izabela napisał: | a jeśli chodzi o te zdjęcia, to jeszcze należy wziąć pod uwagę wiek kociąt.
jest taki moment w rozwoju devonów, kiedy rosną im głównie uszy. i jeszcze się wydaje, że zaczynają się gdzieś od szyi.
z wiekiem to się zmienia.
natomiast świadoma praca hodowców, która polega na doborze konkretnych zwierząt (mających wybrane cechy fenotypowe), ma zasadniczy wpływ na rozwój rasy. |
Izabela, masz rację, ale popatrz na kocięta w tym wieku rodzące się w naszych hodowlach. Widziałaś w Polsce takie uszy? I mówię tu o hodowlach, które świadomie dobierają kocury do konkretnych kotek a nie "trzepią" miot za miotem jednym kocurem byle więcej...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sonatara
Administrator
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:16, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Izabela napisał: | Sonatara napisał: | Chyba mało prawdopodobne, aby ktos próbował dolewać syjamskiej krwi do rodowodów devonków. |
nie tylko bardzo prawdopodobne, ale wręcz pewne, że tak było.
wystarczy prześledzić na pawpeds udokumentowane krycia kocurka Kirlee.
bardzo wiele devonów ma w sobie krew SIA, bo i późniejsze pokolenia też były krzyżowane z kotami IV kategorii.
prababcia mojej Abi, Dulcamara Degli Elfi, którą ma w rodowodzie więcej niż połowa DRX w Polsce, ciągnie właśnie nitkę stworzoną w skojarzeniu z SIA. |
Zgadzam się z Tobą Izabela
Ale ja miałam na myśli ostanie lata. Wiadomo, że teraz nie można kojarzyć devonów z innymi rasami, a wtedy co syjamska krew była dolewana do rodowodów devonich, to i syjamy zupełnie inaczej wyglądały Tendencja wielkich uszu i u nich jest bardzo świeża, więc podejrzewam, że wielkie uszy u devonków to raczej nie zasługa syjamów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Izabela
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:52, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Sonatara napisał: |
Zgadzam się z Tobą Izabela
Ale ja miałam na myśli ostanie lata. Wiadomo, że teraz nie można kojarzyć devonów z innymi rasami, a wtedy co syjamska krew była dolewana do rodowodów devonich, to i syjamy zupełnie inaczej wyglądały Tendencja wielkich uszu i u nich jest bardzo świeża, więc podejrzewam, że wielkie uszy u devonków to raczej nie zasługa syjamów  |
no tak, ale to nie chodzi tylko o wielkość, ale i o kształt oraz posadowienie tych uszu. w rodowodach devonów większość innych ras to persy i brytyjczyki.
ale dziedziczenie poligeniczne nie jest tak proste, jak byśmy sobie życzyli.
a moje osobiste zdanie jest takie, że devon nie składa się li i jedynie z uszu. ma też ciało i - o czym wielu hodowców zapomina - futro. w każdym razie powinien mieć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ezynka
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kuj-pom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:14, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dokładnie Izabela, masz rację, devon to nie tylko uszy. Jednakże są one m.in. tak jak futerko, beczkowate przednie łapki, charakter- bardzo charakterystyczne dla devona i trzeba w hodowli(moim zdaniem oczywiście ) dbać o to aby devon pozostał devonem i z wyglądu i z charakteru. A więc trzeba w jego hodowli dbać o całokształt a nie tylko o poszczególne "elementy"
Pytanie : do jakiego ideału/wzoru dążymy w hodowli devona tj. jak wygląda ten ideał?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|