Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
devoli
Moderator
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:46, 05 Sty 2011 Temat postu: Alergia a karma |
|
|
Mam problem, ponieważ mój Baluś okresowo tak strasznie się drapie, że ma aż rany na głowie, szyi, łopatkach
Zmieniłam mu ostatnio karmę na RC Light bo przy dzieciach i wiecznie głodnej Hiacyncie przytyło mu się trochę... no dobra... trochę bardzo... ale ta karma ewidentnie mu nie służy. Wcześniej jadł RC wet Hypoalergenic ale też bywał podrapany
Czy ktoś ma doświadczenie w karmieniu kota z alergią skórną? bo ewidentnie tak to wygląda...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sonatara
Administrator
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:06, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja w pierwszym miocie miałam takiego alergika, Armando - brat mojej Shati. Jednak nie udało mi sie dociec co mu szkodzi (przy kilku kotach, to taki maluch zawsze coś skubnie).
Devoli, a kiedy ta alergia ujawniła sie u Balusia, bo mnie sie wydaje, ze jak był mały to jej nie miał? Tak sobie teraz myślę, może jest ona wynikiem zbyt monotonnej diety (zbyt długo jadł jeden rodzaj karmy, czasami też tak koty mają).
Niestety w wypadku alergii pozostaje szukanie po omacku. Trzeba zacząć od jednej karmy i to takiej, która ma jak najmniej składników. Jeśli alergia nie ustąpi, to trzeba zmienić karmę na inną. Karmić przez kilka dni i obserwować. Jeśli kotu się polepszy, to można wprowadzać do diety kolejny składnik i znów obserwować przez kilka dni. W taki sposób można wyłapać na co kot jest uczulony. Wiem, ze jest to bardzo żmudne no i trzeba rygorystycznie trzymać się zasad bo w innym wypadku nigdy nie dojdzie sie co kotu szkodzi.
Devoli, powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
devoli
Moderator
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:20, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
na pewno nie miał tego problemu od początku... ale pamietasz jak mówiłam o jego podrapaniach? powydzieranej sierści? myslałam, ze to kocie przepychanki... ale ewidentnie nie...
tyle że nie moge sobie przypomniec kiedy to sie zaczęło, żeby powiązać z konkretną karmą.
Ostatnio znana polska sędzina kynologiczna poradziła żeby go na surową cielęcinę przestawić... nie jestem pewna...
Ostatnio zmieniony przez devoli dnia Czw 22:21, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sonatara
Administrator
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:48, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie, powydzierana sierść z karku i widok dwóch "tłukących" się kotów - wnioski nasuwają się same.
A może to jednak od warzywek, które on namiętnie podkrada?
Co do pomysły tej sędziny, to może cielęcina jest najmniej uczulająca? Wtedy miałoby to sens. Tylko pytanie, czy Baluś chciałby ją wcinać, no i jeszcze koszty...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
devoli
Moderator
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:19, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Sonatara napisał: |
Co do pomysły tej sędziny, to może cielęcina jest najmniej uczulająca? Wtedy miałoby to sens. Tylko pytanie, czy Baluś chciałby ją wcinać, no i jeszcze koszty... |
Baluś je wszystko co przed nim nie ucieknie... a jak ucieka to i tak goni...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|